Zielone Świątki, to (ludowa) nazwa święta Zesłania Ducha Świętego. Jest to także święto polskiego chłopa, ruchu ludowego. Święto Ludowe, obchodzone od 1904. Na posiedzeniu Rady Naczelnej PSL w Rzeszowie w dniu 30 maja 1903, podjęto inicjatywę powołania obchodów Święta Ludowego. Pierwsze obchody święta odbyły się w 1904 roku, w 110 rocznicę upamiętniającą bitwę pod Racławicami zawieszone aż do 5 czerwca roku 1927, kiedy to na Kongresie Chłopskiego zadecydowano o odtworzeniu Święta Ludowego. W uchwale zapisano min., że: „Dniem Święta Stronnictwa Chłopskiego jest pierwszy dzień Zielonych Świątek, który wszyscy członkowie każdego roku powinni obchodzić w sposób uroczysty przez wywieszenie sztandarów stronnictwa, ozdobienie domów zielenią itp.” Definitywna decyzja w tej sprawie zapadła d po czterech latach 15 marca 1931 na kongresie zjednoczeniowym ruchu ludowego,jednak NKW dopiero 9 maja 1931 podjął uchwałę w sprawie pierwszych obchodów Święta Ludowego. W 1934 Sekretariat Naczelny SL zaznaczył, że Święto Ludowe musi mieć charakter święta chłopskiego, a w uroczystościach mogą uczestniczyć tylko sztandary organizacji wiejskich, przede wszystkim SL i ZMW Wici oraz spółdzielni i organizacji rolniczych. By zapobiec coraz częstszym chłopskim wystąpieniom antyrządowym w 1939 roku władze sanacyjne zabroniły publicznych obchodów święta, a w okresie wojennym ludowcy obchodzili je potajemnie w domach lub lasach, wraz z partyzantami z oddziałów Batalionów Chłopskich. Po zakończeniu wojny władze PRL przywróciły święto, ale stały się ich współgospodarzami. Dopiero w roku 1990, po reaktywacji PSL nastąpił powrót do korzeni tego święta. W czasach zaborów wszyscy chłopi wraz z ludowcami rozpalali ogniska na wzgórzach, podkreślając tym chłopskie korzenie i polską tożsamość. Ognisko te były nie tylko symbolem ale i sygnałem przekazywanym innym patriotycznym stowarzyszeniom, że chłopi z tej wsi są gotowi pracować i walczyć o swoje prawa oraz o wolność całego kraju. Każdego roku w tym dniu ludowcy spotykają się na uroczystej mszy św., by prosić Boga o dobre plony. Wspomnieć należy, że geneza Zielonych Światek wywodzi się z przedchrześcijańskich, pogańskich obrzędów wiosennych mających charakter płodnościowy (siła drzew i ich zielonych gałęzi, wegetacji roślin), ma także charakter zaduszkowy (kult przodków, dziady wiosenne). Zielone Świątki to jedno z najradośniejszych świąt w naszej tradycji, w kalendarzu kościelnym jest świętem ruchomym, zależne od Wielkanocy. Święto to występuje także pod nazwą Pięćdziesiątnicy, gdyż obchodzi się je 50. dnia po Wielkanocy, pomiędzy 10 maja a 13 czerwca . Obchodzimy je od IV wieku, kiedy to stało się świętem samodzielnym. Jego pochodzenie wiąże się z e spotkaniem w wieczerniku apostołów. Na zebranych tam zstąpił Duch Święty i apostołowie zaczęli przemawiać w wielu językach, otrzymali dary duchowe – tzw. charyzmaty. To zdarzenie jest uznawane za symboliczny początek Kościoła. Oskar Kolberg tak opisał to wydarzenie „Święto Zesłania Ducha św. przypada w 10 dni po Wniebowstąpieniu; u Czechów zowie się Bożemi Godami, u nas Zielonemi świątkami, gdyż w tym czasie zieleni się wszystko co tylko ziemia wydaje, a równie bogaci jak ubodzy chaty swe i kościoły w dzień ten majem stroić lubili. Kościół obchodzi uroczystość tę przez dwa dni t. j. w niedzielę i w poniedziałek, ma przypominać nam jak „Duch św. zstąpił na apostołów w postaci języków ognistych i napełnił ich darami swojemi, i poczęli mówić różnemi językami”.
Ze źródeł historycznych wynika, że Zielone Świątki uznawane były przez Kościół za święto pogańskie, związane li tylko z obchodami wiosny. Wówczas licznie palono ognie, ozdabiano domy – wszystko po to, aby uchronić się przed złymi urokami. Święto Zesłania Ducha Świętego utożsamiano także ze obrzędkiem Stado. Pozostałością tego święta jest dzisiejszy odpust zielonoświątkowy.
Na ziemi świętokrzyskiej w wigilię Zielonych Świątek „majono” chałupy, izb, podwórza, wrót, płotów i budynki gospodarcze bylicą, łopianem, piołunem, a także gałązkami brzozy i buczyny (najczęściej), lipy, leszczyny, dębu, klonu. Zielone gałęzie zatykano pod strzechami i na ogrodzeniach. W izbach umieszczano je za obrazami świętych oraz zakładano za siestrzanem. Wierzono bowiem, że zielone, życiodajne wiosenne gałęzie i rośliny przyniosą szczęście, zdrowie w domu i pobudzą wysiane i zasadzone w polu rośliny. Okres Zielonych Świątek, w wierzeniu mieszkańców wsi był czasem sprzyjającym działalności czarownic i demonów. W całej izbie unosił się charakterystyczny zapach tataraku, bo kalmusowym zielem wykładano całe podłogi. Właśnie tak jeszcze kilkadziesiąt lat temu na Zielone Świątki wyglądał każdy dom i każde gospodarstwo. Wierzono, że bylica, tatarak, łopian mają właściwości magiczne i tym samym zabezpieczą obejścia, ludzi i zwierzęta przed chorobą, złem, czarami, urokami, złymi duchami. Najprawdopodobniej wiara w ich nadzwyczajne moce wiązała się z opowiadaną legendą, że ścięta głowa św. Jana Chrzciciela potoczyła się pomiędzy te rośliny. Na to święto nie wykonywano ozdób ze słomy, bibuły czy papieru, używano tylko żywych, zielonych roślin. Tatarak rozrzucano na ścieżce od furtki do domu. W domu przyozdabiano nim okna. Na parapecie, po obu stronach okna, wstawiano do wody nalanej w flakony kiście tataraku. Zaraz po Zielonych Świątkach tatarak i bylicę sprzątano. Nie wyrzucano ich, lecz palono, tak samo jak wszelkie poświęcone przedmioty, czy zniszczone święte obrazy. Na apotropeiczne funkcje zielonych gałązek i roślin wskazują miejsca, w których je umieszczano. Tatarak i bylicę rozrzucano nie tylko grubą warstwą na polepie czy podłodze, szczególnie oplatano nimi próg, przed wejściem do domu. Gałęzie drzew zatykano obok drzwi i okien, gdyż są to miejsca graniczne, niebezpieczne, tu najsilniej mogły zadziałać siły nieczyste i dostać się do domów. Ogromna rolę spełniał tu symbol koloru, wszak kolor zielony to życie, nadzieja, siła, witalność i zdrowie, a przecież w obszar życia jest nie mogą wkraczać istoty, które do niego nie należą.
Zielonymi roślinami majono nie tylko chaty, płoty, zagrody, ale też kapliczki i krzyże przydrożne, nawet jeśli nie były poświęcone, to tak były traktowane. Wystarczyło, że „uczestniczyły” one w uroczystości Zielonych Świąt. Niekiedy używane były do praktyk leczniczych i magicznych (zioła) oraz do ognia świętojańskiego (drzewka – przeważnie młode brzózki). Tradycja majenia domów, zagród (ale również przydrożnych kapliczek i krzyży) przetrwała do dziś.
Jeszcze 100 lat temu Zielone Świątki miały charakter święta agrarnego i pasterskiego. Wiankami uplecionymi z zielonych gałązek przystrajano bydło, okręcano rogi święconym zielem, okadzano dymem ze spalonych, poświęconych ziół, a po bokach krów toczono jajka. Bydlęta przepędzano poza swoje pastwisko, by ustrzec je przed czarami i urokami. Na obsianych zbożem stajonkach zatykano zielne gałązki i obchodzone je z zapalonymi pochodniami. Zielone Świątki były ważnym i radosnym świętem ludowym, rozbrzmiewające śpiewem i tańcami ponieważ praktykowane przez wieki zwyczaje miały swoją genezę w pradawnych tradycjach słowiańskich. W czasach pogańskich ludy zamieszkujące nasz region bardzo radośnie i uroczyście świętowały pełnię wiosny, próbując otrzymać łaski bóstw związanych z płodnością.
Artykuł przygotowała
dr Alicja Trukszyn, etnolog, folklorysta