Prezydent Andrzej Duda odmówił podpisania ustawy o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. – Rozum zwyciężył! – ocenił Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL.
– Pokazaliśmy, że nie jesteśmy bezsilni. Od dwóch lat wszyscy mówili, że opozycja, obywatele są bezsilni wobec autorytarnej władzy PiS. Prezydent wyznaczył granicę, której przekraczać nie można. Warto być przyzwoitym – skomentował prezydenckie weto Władysław Kosiniak-Kamysz.
Wczorajsze wydarzenia zdominowała informacja o sprzeciwie prezydenta wobec dwóch ustaw PiS ws. forsowanych zmian w sądownictwie. – Oświadczam: ustawy o KRS i Sądzie Najwyższym nie staną się częścią polskiego systemu prawnego. Mam nadzieję, że z pomocą ekspertów te ustawy uda się przygotować w ciągu kilku miesięcy – zapowiedział Andrzej Duda.
Ludowcy zapowiedzieli gotowość do współpracy z głową państwa nad prawdziwymi reformami wymiaru sprawiedliwości. – Polacy oczekują, że usprawnimy sądownictwo. Jesteśmy gotowi do wspólnej pracy. Nasze postulaty to niższe opłaty sądowe, szybsze rozpatrywanie spraw, rozdzielenie spraw na te proste, nie wymagających dużych zabiegów administracyjnych, i te skomplikowane – zapowiedział prezes PSL.
Decyzja prezydenta całkowicie wybiła z uderzenia obóz rządzący. Pożar w szeregach PiS próbował gasić prezes Jarosław Kaczyński zwołując nadzwyczajne spotkanie na Nowogrodzkiej. Politycy partii rządzącej nie mogli się jednak powstrzymać od słów dezaprobaty wobec samodzielnej decyzji prezydenta.
Prezydenckie weto to niezaprzeczalny sukces setek tysięcy Polaków. To oni demonstrując swój zdecydowany sprzeciw wobec destrukcji sądów przez PiS przyczynili się do takiej decyzji Andrzeja Dudy. Przez ostatnie dni ponad 100 tys. osób podpisało się pod petycją PSL do prezydenta o zawetowanie złych zmian.
– Weta prezydenta nie zamykają sprawy – tonuje nastroje lider ludowców. – Udaremniliśmy upolitycznienie Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądowniczej, ale wciąż pozostaje podpisana ustawa o sądach powszechnych. Musimy monitorować, jak korzysta z niej obecna władza i reagować jeśli pojawią się nadużycia – stwierdził.
– Nie dajmy im jednak zapomnieć o tej porażce. Przypominajmy im o niej 24. dnia każdego miesiąca. W miesięcznice naszego zwycięstwa. Nie dajmy im zapomnieć, że są granice których przekraczać w Polsce nikomu nie wolno – zakończył Władysław Kosiniak-Kamysz.
Źródło: psl.pl