Dzięki negocjacjom samorządu województwa z Komisją Europejską udało się przesunąć około 290 milionów złotych w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Świętokrzyskiego na lata 2014-2020. Teraz będą mogły one trafić do cieszących się największą popularnością zadań. Władze regionu są niesłusznie krytykowane przez rząd.
Na zmianach zyskają między innymi przedsiębiorcy i Ochotnicze Straże Pożarne. Negocjacje trwały ponad pół roku.
– Wszyscy jesteśmy zgodni, że można je uznać za sukces. Te przesunięcia w ramach RPO nazywamy naszymi remanentami. Środki z działań, które cieszą się mniejszym zainteresowaniem beneficjentów, przekazujemy na te działania, na które jest zapotrzebowanie – mówi Marek Szczepanik, członek Zarządu Województwa Świętokrzyskiego.
– W przestrzeni publicznej pojawiają się zarzuty co do sprawności realizacji Regionalnego Programu Operacyjnego. Popularyzowana jest z gruntu fałszywa narracja o tym, że regiony nie radzą sobie z wykonaniem regionalnych programów operacyjnych. Mam wrażenie, że nie służy to tworzeniu dobrego klimatu do lepszego wykorzystania funduszy, a do poprawy notowań jednej z partii politycznych. Jest to bardzo szkodliwa działalność. Spodziewaliśmy się pomocy, również przy tych renegocjacjach. Nie uzyskaliśmy jej.
W programach regionalnych jest więcej projektów niż w programach centralnych i proponowałbym żeby ci, którzy zajmują się komentowaniem stanu realizacji programów w regionach, przyjrzeli się temu, jak są one realizowane na szczeblu centralnym na przykład w Programie Rozwoju Obszarów Wiejskich. My w Świętokrzyskim liderujemy w tym programie.
– mówi marszałek województwa świętokrzyskiego, Adam Jarubas.
W ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Świętokrzyskiego na lata 2007 – 2013 Województwo Świętokrzyskie wydało prawie 17 mld złotych, z czego ponad 9,5 stanowiły środki unijne. Najwięcej pieniędzy z tej perspektywy przeznaczono na transport, następnie na ochronę środowiska, także na edukację, rozwój firm i integrację społeczną. W obecnej perspektywie w ramach RPO, Świętokrzyskie dysponuje prawie 6 mld złotych z Unii Europejskiej. Na półmetku wdrażania projektów, wykorzystano ponad połowę tych pieniędzy.
– Oczekuję od administracji rządowej pomocy samorządom, a nie straszenia regionów jakąś sankcją, a pracować razem z regionami. Nie straciliśmy dotychczas ani jednego euro i jako jeden z pierwszych regionów rozliczyliśmy poprzednią perspektywę i wiemy jak to robić. Pouczanie odbieramy jako próbę wpłynięcia na wyniki wyborów samorządowych. Minister Jerzy Kwieciński uczestniczy teraz w spotkaniach, w których postponuje marszałków województw, mówiąc, że są szkodnikami. To bardzo zła działalność.
Dobrym przykładem jest inwestycja Głównego Urzędu Miar w naszym województwie. Instytucja rządowa, na którą rząd powinien znaleźć środki, ale zgodziliśmy się na pomoc wierząc, że pomoże ona regionowi. Potrzebujemy jednak dobrego projektu na tę inwestycję, którego nadal nie mamy – dodał Adam Jarubas.