Uroczystość pogrzebowa odbędzie się 24 lutego o godzinie 12.00 w kościele w Oleśnicy, powiecie staszowskim.
Aktywny działacz
Stanisław Siekierski urodził się 25 września 1919 roku w Pieczonogach. Był najstarszym synem Adama i Marianny. Ukończył Szkołę Podstawową w Oleśnicy oraz Szkołę Handlową w Stopnicy. Dalszą naukę przerwał mu wybuch II wojny światowej, w czasie której został zaprzysiężonym członkiem Batalionów Chłopskich i dowódcą lokalnego oddziału. To bechowcy z gminy Oleśnica wykonali wiele akcji, m.in.: rozbili mleczarnię w Łubnicach, zniszczyli dokumenty w Urzędzie Gminy w Oleśnicy.
W 1935 roku wstąpił do Związku Młodzieży Wiejskiej RP „Wici”.
Po zakończeniu wojny poświęcił się działalności w Polskim Stronnictwie Ludowym. Za aktywne działania na rzecz ruchu ludowego nowa „ludowa władza” umieściła go na kilka dni w areszcie w Busku- Zdroju wraz z trzema innymi ludowcami z Pieczonóg.
W 1945 roku, w wieku 26 lat ożenił się z Heleną Urban, pochodzącą z Pieczonóg, gdzie razem zamieszkali. Urodziło im się dwoje dzieci: w 1948 roku – Władysława, a w 1952 roku – Czesław. Po śmierci żony w 1993 roku za namową dzieci Stanisław Siekierski ożenił się po raz drugi w 1997 roku z Marianną Kuc.
Oddany społecznik
Przez 30 lat Stanisław Siekierski (1966 – 1996) pełnił funkcję prezesa Zarządu Gminnego ZSL i PSL w Oleśnicy. Pieszo, rowerem, końmi i traktorem docierał do wszystkich kół PSL zachęcając członków do społecznej pracy. Cieszył się dużym poparciem i poważaniem. W wyborach na prezesa gminnej organizacji niemal zawsze miał 100 procent głosów. Koledzy, współpracownicy i bliscy mówili, że ma „chłopskie, mądre myśli”.
Był działaczem spółdzielczości bankowej oraz „Samopomocy Chłopskiej”. Wspierał działalność OSP – był skarbnikiem w Pieczonogach. Aktywnie pracował w organizacji kombatanckiej – prezes gminnej organizacji ZBoWiD, a następnie Związku Kombatantów i Więźniów Politycznych.
Uczestniczył w różnych formach życia wsi, gminy i powiatu. Nie był obojętny na losy drugiego człowieka. Przez wiele lat pomagał okolicznym mieszkańcom pisząc podania w ich imieniu i rozsyłał do różnych instytucji.
Dariusz Detka